Dziś czwartek, tak więc zapraszam na kolejny przegląd prasy! Przeczytacie w nim m.in. o trudnej współpracy z Gucci, znakach towarowych „CHIARA” i futrzanej walce w Los Angeles
Życzymy miłej lektury!
Rasizm ubrany w swetry od Gucciego?
Włoski dom mody Gucci wywołał w ostatnich tygodniach dość duży skandal za sprawą wypuszczenia blackface sweater (czarnego swetra zakrywającego połowę twarzy z wycięciem na usta). W niedzielę, kilka dni po tym, jak Gucci wydał oficjalne przeprosiny, Dapper Dan, afro-amerykański projektant mody z Harlemu a przy tym autor marki Dapper Dan’s of Harlem powstałej właśnie przy współpracy z Gucci opublikował na swoim profilu oświadczenie, że kolejny raz dochodzi do przejawów nietolerancji w tej branży.
https://fashionista.com/2019/02/gucci-blackface-sweater-ceo-marco-bizzarri-statement
„CHIARA” i „CHIARA FERRAGNI” – jednak nie takie same znaki towarowe.
Trybunał Unii Europejskiej dnia 8 lutego 2019 roku wydał wyrok w sprawie T-647/17, stwierdzając, że wniosek o rejestrację znaku graficznego „CHIARA FERRAGNI ” nie stoi w sprzeczności z wcześniej zarejestrowanym znakiem holenderskiej spółki „CHIARA”. Jak orzekł Trybunał,w istocie zgłoszony znak towarowy identyfikuje i rozróżnia określoną osobę, tj. osobę należącą do rodziny Ferragni, podczas gdy wcześniejszy znak towarowy odnosi się tylko do nazwy, nie identyfikując konkretnej osoby zatem nie zachodzi możliwość wprowadzenia w błąd kręgu odbiorców.
http://ipkitten.blogspot.com/2019/02/chiara-ferragni-not-confusingly-similar.html
Miasto Aniołów zakazuje sprzedaży futer
Los Angeles, idąc za śladem innych amerykańskich metropolii we wtorek zagłosowało, by zakazać sprzedaży i produkcji futer na terenie miasta. Owo zarządzenie ma wejść w życie 1 stycznia 2021 roku i uchronić rzadkie gatunki zwierząt od wyginięcia oraz stopniowo likwidować krwawy przemysł świata mody. Wygląda na to, że z branży ubrań, akcesoriów i dodatków niedługo zniknie trend na wykorzystywanie produktów pochodzenia zwierzęcego na potrzeby ludzkiej wygody.
Luksusowe marzenia wyprodukowane przez chińskie „no logo”
Nie od dziś wiadomo, że światowe brandy takie jak Prada czy Balenciaga produkują na skalę światową swoje wyroby we współpracy z fabrykami z różnych części świata, w tym z Chin. Platforma Yanxuan wpadła na pomysł by umożliwić tym mniej zamożnym fanom luksusowych marek kupno produktów inspirowanych czy teżimitującychoryginały, z jedną małą różnicą – nie jest widoczne logo. Reakcja pojawiła się od razu i w całości skrytykowała prowadzoną działalność.
https://fashionbiznes.pl/chinskie-fabryki-zagrozeniem-dla-luksusowych-marek/
A czy Wy trafiliście na jakieś ciekawe sprawy dotyczące prawa własności intelektualnej w ostatnim czasie? Dajcie znać!